Bulimia psychiczna

Od kilku miesięcy w rodzinie 18-letniej Karoliny dochodziło do kłótni o jedzenie, a właściwie o jego brak. Zdarzało się bowiem dosyć często, że z lodówki znikały zakupy, które wcześniej wystarczały na dwa, trzy dni dla czteroosobowej rodziny. Na dociekliwe pytania rodziców Karolina po­czątkowo niechętnie odpowiadała, później wyjaśniła, że jest to związane z jej koleżankami z klasy. Przychodziły do niej po lekcjach, aby się razem uczyć i przy tej okazji cała grupka wyjadała wszystkie zapasy. Rodzice mimo uciążli­wości akceptowali tę sytuację, byli przejęci, że córka jest w klasie maturalnej, i cieszyli się, że „wzięła się do nauki", że obecność koleżanek ją mobilizuje. W poprzednim roku szkolnym oceny Karoliny znacznie się pogorszyły, rodzi­ce z niepokojem podnosili kwestię nauki, przypominając o maturze i wyra­żając obawy o studia.W ostatnim okresie niepokój rodziców budziły także uporczywe bóle brzucha u córki. Karolina często zajmowała toaletę, tłumacząc, że nie czuje się dobrze. Zauważyli, że zdarza się jej wymiotować, chociaż ona sama ukrywała przed nimi ten fakt. Podczas poszukiwania książki matka odkryła w pokoju Karoliny słój z wymiocinami. Zdenerwowana popro­siła córkę o wyjaśnienia. Karolina oskarżyła matkę o śledzenie jej i brak zaufania, krzyczała, że w domu nie ma swobody. Przez kilka dni po tym incydencie nie odzywała się do rodziców, siedziała w swoim pokoju lub popołudniami wychodziła z domu uczyć się do koleżanki. Na każdą uwa­gę o wymiotach czy znikaniu jedzenia reagowała napięciem i płaczem. Rodzice, aby nie zwiększać jej rozdrażnienia, postanowili odłożyć rozmo­wy na okres po maturze.Zachowania Karoliny budzą podejrzenie, iż cierpi ona na bulimię psychicz­ną. Słowo bulimia oznacza odczuwanie nienasyconego, „żarłocznego" gło­du i spożywanie, podczas epizodów objadania się, dużej ilości pokarmu. Zazwyczaj pojawia się u osób wcześniej stosujących diety odchudzają­ce. Często dotyka mających za sobą anoreksję oraz tych, u których jad-łowstręt występował w formie subklinicznej (niepełnoobjawowej). Jak wspomniano, bulimia polega na „napadach" żarłoczności, występujących jako konsekwencja stosowania diet i głodówek. Traci się wówczas kontro­lę nad swoim zachowaniem i pochłania duże porcje pokarmu, zazwyczaj wysokokalorycznego. Objadaniu się zaczyna towarzyszyć poczucie winy, wstydu oraz lęk, że efektem może być przytycie. Pojawiają się więc za­chowania kompensacyjne, mające przeciwdziałać skutkom pochłaniania ogromnej ilości kalorii. Te zachowania to wymioty, stosowanie środków przeczyszczających lub odwadniających, głodówka w następnych dniach albo intensywne ćwiczenia fizyczne. Epizody objadania się mogą występo­wać z różną częstotliwością: od kilku dziennie do kilku na miesiąc. Częste „napady" są bardzo dużym utrudnieniem w codziennym życiu, w wypeł­nianiu obowiązków, w tym szkolnych. Samo objadanie się zajmuje niekie­dy godzinę lub dwie. Potem chory ma zwykle złe samopoczucie fizyczne i psychiczne. Bólowi brzucha towarzyszą zły nastrój, poczucie winy i za­wstydzenia, niska samoocena. Jeżeli później wymiotuje, czuje się osłabio­ny, rozbity. Jeżeli stosuje środki przeczyszczające ma bóle brzucha i spędza sporo czasu w toalecie. Zazwyczaj osoby objadają się pod nieobecność swoich bliskich. Najczęś­ciej dzieje się to popołudniu, wieczorem, niekiedy w nocy. Zwykle stara­ją się jeść bardzo mało rano i w ciągu dnia, gdy są poza domem, ale po powrocie, plan, aby nie jeść albo jeść niewiele, załamuje się. Nie mogą się powstrzymać od pustoszenia lodówki, co utrzymywane jest przed rodziną w tajemnicy. W miarę jak objawy nasilają się, myśli córki lub syna skupiają się na tym, kiedy będzie można niezauważenie dać upust nieposkromionemu obżarstwu i czy później będą warunki, by zwymio­tować. Pacjenci przyznają, że świadomość, iż nie będzie możliwości swo­bodnego korzystania z toalety, powstrzymuje ich przed jedzeniem. Taka sytuacja ma miejsce podczas wyjazdów ze znajomymi czy odwiedzania rodziny.
Z czasem objadanie się sprzężone z występującymi po nim wymiotami, przeczyszczaniem lub głodzeniem się może stać się sposobem odreago­wania stresu, smutku, napięcia, samotności, nudy. Jednocześnie pozwala na utrzymywanie ciężaru ciała w normie przy epizodach przyzwalania so­bie na jedzenie pokarmów wysokokalorycznych. Takie nawyki wkompo­nowują się w życie i trudno je zmienić. Osoby z bulimią mają liczne objawy somatyczne, m.in. zapalne obrzęki ślinianek przyusznych, uszkodzenia śluzówki przełyku i żołądka, nadżerki tylnej ściany gardła, choroby dziąseł, ubytki szkliwa zębów, owrzodzenie grzbietowej powierzchni dłoni, rozdęcie brzucha, porażenną niedrożność jelit, duszności, zaburzenia rytmu serca, zmiany zapisu EKG, postępującą niewydolność krążenia, uszkodzenie organiczne ośrodkowego i obwodo­wego układu nerwowego, nasilone pragnienie, zwiększone wydalanie mo­czu, napady drgawek i skurczów mięśniowych. W przebiegu bulimii często współwystępują objawy depresyjne: smutek, poczucie braku wpływu na życie, poczucie niewydolności, zaburzenia snu. W odróżnieniu od chorych na anoreksję psychiczną pacjentki z bulimią mają zazwyczaj ciężar ciała w normie. Dlatego rodzice długo nie orientują się, że dziecko jest chore, bo jego wygląd nie budzi ich niepokoju. Mogą dostrzegać, że córka stała się bardziej zamknięta, wycofana; widzieć, że jest drażliwa i napięta, kiedy wchodzi się do kuchni, gdy przygotowuje dla siebie posiłek. Czasami są zaniepokojeni, że w ich obecności je bar­dzo mało, wyraża niezadowolenie z własnego wyglądu. Ponieważ jednak ' objadanie, i zachowania kompensacyjne są utrzymywane w tajemnicy, często, choć choroba trwa wiele lat, nie wiedzą, że córka ma bulimię. Warto zacytować rodziców 19-letniej Zosi.